Prawo spadkowe w praktyce
czyli wszystko co trzeba wiedzieć o dziedziczeniu i sukcesji
Jestem adwokatem. Od wielu lat prowadzę przed sądami sprawy o stwierdzenie nabycia spadku, dział spadku oraz o zachowek.
Lubię takie sprawy – każda taka sprawa to inna historia – a ja wiem, że mogę pomóc konkretnym osobom.
Możesz więc mi zaufać: myślę, iż będę w stanie pomóc także Tobie.
Każdego dnia udzielam porad prawnych osobom takim jak Ty – zarówno w siedzibie kancelarii we Wrocławiu, jak i online.
Potrzebujesz porady w zakresie prawa spadkowego?
Po prostu napisz do mnie wiadomość.
Spadek majątkiem osobistym małżonka
To co zostaje nabyte w drodze dziedziczenia stanowi majątek osobisty każdego z małżonków.
Przesądza o tym art. 33 pkt. 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Nawet jeśli małżonkowie mają ustrój wspólności majątkowej.
(sam fakt zawarcia małżeństwa nie oznacza przecież, iż nagle wszystko, co dotychczas małżonkowie posiadali i co kiedykolwiek nabędą zawsze staje się wspólne…)
Jeśli więc jedno z małżonków odziedziczy np. po babci mieszkanie albo samochód po wujku (nawet już po zawarciu małżeństwa) mieszkanie to (samochód) będzie własnością tylko tego małżonka. (no chyba, że spadkodawca wyraźnie postanowi co innego)
Dzieje się tak zarówno wtedy, gdy dziedziczenie następuje na podstawie ustawy, jak i na podstawie testamentu.
Oznacza to, iż to odziedziczone mieszkanie (wszelkie inne składniki majątku nabyte w drodze dziedziczenia – a więc stanowiące majątek osobisty) nie będzie podlegać podziałowi w sytuacji gdyby małżonkowie postanowili się formalnie rozejść.
Gdzie powinien znajdować się podpis na testamencie?
Pytanie niby błahe …
No bo przecież najważniejsze, aby był to podpis własnoręczny.
W sumie tak, bo bez własnoręcznego podpisu testament w ogóle nie będzie ważny.
Ale jednak to, w którym miejscu będzie znajdować się ten własnoręczny podpis, także jest istotne.
A wręcz na tyle istotne, iż Sąd Najwyższy – i to w składzie 7 sędziów poświęcił temu zagadnieniu osobną uchwałę.
A oto i ta uchwała:
Podpis spadkodawcy w testamencie własnoręcznym (art. 949 § 1 k.c.) powinien być pod rygorem nieważności złożony pod pismem zawierającym rozrządzenie na wypadek śmierci. W razie zamieszczenia podpisu w innym miejscu testament jest ważny tylko wówczas, gdy związek podpisu z treścią rozrządzenia jest oczywisty.
(uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 5.06.1992r., sygn. akt III CZP 41/92)
Pozbawienie władzy rodzicielskiej a dziedziczenie
Dziecko – jako spadkobierca ustawowy – dziedziczy po rodzicach.
Niezależnie od tego czy jest małoletnie czy skończyło już 18 lat.
Jak pewnie wiesz, do czasu ukończenia 18 lat dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską.
Jednak w pewnych okolicznościach władza rodzicielska może zostać ograniczona, a nawet rodzic, który władzy tej nadużywa może zostać jej pozbawiony przez sąd opiekuńczy.
Czy jednak takie ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej ma wpływ na dziedziczenie ustawowe ?
Otóż nie.
Chyba, że np. po prawomocnym wyroku pozbawiającym ojca władzy rodzicielskiej dziecko zostało przysposobione przez nowego męża matki…- ale to już temat na zupełnie inny wpis.
Działa to także w drugą stronę.
Rodzice także dziedziczą po dzieciach.
Pewnie już czytałeś o dziedziczeniu w małżeństwach bezdzietnych…
(konkretnie o tym kto dziedziczy, jeśli osoba pozostająca w związku małżeńskim, ale nie mająca dzieci umrze bez pozostawienia testamentu)
Okoliczność, iż rodzice kiedyś zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej nie przekłada się automatycznie na fakt, iż nie będą po swoim dziecku dziedziczyć.
Pozbawienie (ograniczenie/zawieszenie) władzy rodzicielskiej nie ma więc „z automatu” przełożenia na pozbawienie dziecka udziału w spadku po rodzicach – i odwrotnie :pozbawienie rodziców udziału w spadku po dziecku.
Czy można uniknąć płacenia zachowku??
Jeśli uprawniony do zachowku wniósł do sądu pozew zanim roszczenie się przedawniło – odpowiedź na tak postawione pytanie brzmi : co do zasady nie można.
Zachowek jest dość kontrowersyjną instytucją, a dyskusji o jego zasadności poświęcono już wiele artykułów.
Przede wszystkim dlatego, iż często stawia zobowiązanego do zapłaty zachowku (a najczęściej- choć nie zawsze -jest to spadkobierca testamentowy) w trudnej sytuacji.
Wysokość zachowku nie jest wcale kwotą symboliczną.
Przypomnę Tobie treść artykułu 991 k.c. –
Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału .
Aby lepiej zilustrować treść przepisu :
Oznacza to – w dużym uproszczeniu – iż jeśli odziedziczyłeś na podstawie testamentu mieszkanie po babci (wujku/ kuzynie/konkubencie…) a dziecko tej osoby, które nie zostało uwzględnione w treści testamentu wystąpi w ustawowym terminie do sądu z pozwem o zachowek, będziesz musiał liczyć się z koniecznością zapłaty równowartości połowy (a czasem nawet – np. w sytuacji gdy dziecko jest małoletnie 2/3) tego mieszkania.
(obliczanie zachowku jest jednak najczęściej operacją skomplikowaną, wymagającą uwzględnienia wielu okoliczności i dlatego nieraz jeszcze przeczytasz o tym na blogu)
Jeśli jednak jesteś już pozwany w sprawie o zachowek i domyślasz się, iż zgodnie z treścią wyroku będziesz musiał zapłacić na rzecz uprawnionego do zachowku kwotę wskazaną przez sąd, warto rozważyć następującą możliwość:
a mianowicie :
wystąpić podczas toczącego się procesu z wnioskiem o zmniejszenie wysokości zachowku ze względu na tzw. zasady współżycia społecznego.
Nie jest to łatwe, ale są podstawy, aby taki wniosek składać .
Pogląd taki – tj. dopuszczalność wnoszenia o obniżenie zachowku – właśnie ze względu na zasady współżycia społecznego potwierdził Sąd Najwyższy
– np. w uchwale z dnia 19.05.1981r.- a więc wydanej ponad 30 lat temu, a wciąż aktualnej:
„W sprawie o zachowek nie jest wyłączone obniżenie wysokości należnej z tego tytułu sumy na podstawie art. 5 k.c.”
Na podstawie art. 5 k.c. czyli właśnie w oparciu o zasady współżycia społecznego.
Swoje twierdzenia, przemawiające za takim obniżeniem wysokości zachowku trzeba jednak w trakcie procesu udowodnić.
Za każdym razem decyduje o tym sąd, który orzeka w danej sprawie.
Dziedziczenie w małżeństwach bezdzietnych – raz jeszcze
Pisałam już o tym, ale wciąż kwestia ta budzi wątpliwości.
Więc postanowiłam napisać raz jeszcze, aby je ostatecznie wyjaśnić.
W przypadku małżeństw, które nie mają dzieci, szczególnie istotne jest uregulowanie kwestii dziedziczenia. Otóż wcale nie jest tak, aby po śmierci jednego z małżonków w takim małżeństwie drugi z nich „automatycznie” dziedziczył wszystko.
Nie jest tak i raczej nie będzie.
W sytuacji gdy małżonkowie nie mają dzieci, po śmierci jednego z nich (zakładając, iż zmarły małżonek nie pozostawił testamentu) drugi z małżonków dziedziczy – na podstawie ustawy – tylko połowę spadku.
A co z drugą połową?
Dziedziczą ją rodzice, a w dalszej kolejności rodzeństwo zmarłego małżonka.
Jest tak nawet wtedy, gdy rodzice czy rodzeństwo nie mieli żadnego udziału w powstaniu wspólnego majątku małżonków… A nawet w sytuacji gdy przez wiele lat nie utrzymywali ze sobą żadnych kontaktów.
Cóż, takie rozwiązanie niestety powoduje w praktyce wiele problemów.
Zaczynając od tego, iż w – sytuacji gdy małżonkowie nie utrzymywali kontaktów z rodzicami czy rodzeństwem jednego z nich – problemem może już być ustalenie ich adresów, aby móc podać je we wniosku o stwierdzenie nabycia spadku…
Jeśli już uda się te adresy ustalić i sąd stwierdzi nabycie spadku przez drugiego z małżonków oraz rodziców (rodzeństwo) zmarłego małżonka pozostanie kwestia dokonania działu spadku – czyli „podzielenia się” odziedziczonym majątkiem.
A nie są to sprawy łatwe i przyjemne – zwłaszcza, gdy między spadkobiercami dojdzie do nieporozumień – np. w kwestii wartości poszczególnych składników masy spadkowej.
Sprawy takie są tym trudniejsze, gdy małżonkowie prowadzili wspólnie firmę…
Na pewno więc małżonkowie nie posiadający dzieci powinni wspólnie poważnie zastanowić się nad najlepszym dla nich rozwiązaniem.
Przede wszystkim warto rozważyć sporządzenie testamentów. Każdy z małżonków może wskazać w swoim testamencie drugiego małżonka jako jedynego spadkobiercę.
Jednak nawet prawidłowo sporządzony testament nie rozwiązuje jeszcze zupełnie problemu.
A dlaczego?
Przede wszystkim ze względu na prawo do zachowku, które przysługiwać będzie rodzicom zmarłego bezdzietnie małżonka.
Choć obliczanie zachowku będzie przedmiotem jeszcze niejednego wpisu, musisz wiedzieć, iż nie są to wcale kwoty symboliczne – zdarza się, iż aby spłacić należną kwotę tytułem zachowku na rzecz rodziców zmarłego małżonka (powiększoną ponadto o koszty i odsetki – jeśli dojdzie do sprawy sądowej o zachowek) żyjący małżonek będzie musiał nawet np. sprzedać nieruchomość, której stał się właścicielem wskutek dziedziczenia.
Co można więc zrobić?
W pewnych sytuacjach rozwiązaniem może być wydziedziczenie rodziców. Jednak, aby wydziedziczenie to było skuteczne, muszą zaistnieć konkretne powody, nie wystarczy po prostu napisać w testamencie, że się kogoś wydziedzicza.
Każda sytuacja jest inna, a podejmując decyzje w kwestiach majątkowych zawsze warto robić to świadomie – wszak jak wiadomo nieznajomość prawa szkodzi…
Jestem adwokatem. Prowadzę kancelarię adwokacką we Wrocławiu. W swojej praktyce zajmuję się sprawami z zakresu prawa spadkowego. Doświadczeniem zdobytym w trakcie aplikacji adwokackiej oraz na salach sądowych dzielę się z Czytelnikami w ramach tego bloga.
Zobacz spis treści
SZUKAJ
Tematy główne
Ważne artykuły
Archiwum wpisów
Zajrzyj na mój drugi blog o prawie rodzinnym