Prawo spadkowe w praktyce
czyli wszystko co trzeba wiedzieć o dziedziczeniu i sukcesji

Jestem adwokatem. Od wielu lat prowadzę przed sądami sprawy o stwierdzenie nabycia spadku, dział spadku oraz o zachowek.
Lubię takie sprawy – każda taka sprawa to inna historia – a ja wiem, że mogę pomóc konkretnym osobom.
Możesz więc mi zaufać: myślę, iż będę w stanie pomóc także Tobie.
Każdego dnia udzielam porad prawnych osobom takim jak Ty – zarówno w siedzibie kancelarii we Wrocławiu, jak i online.
Potrzebujesz porady w zakresie prawa spadkowego?
Po prostu napisz do mnie wiadomość.

Czy partner może napisać testament na mnie, jak ma swoje dzieci?
Taka sytuacja: „jesteśmy z partnerem raze w związku od wielu lat, on nie chce ślubu bo ma złe doświadczenia, ale prowadzimy firmę, kupiliśmy wspólnie mieszkanie i tak jest nam dobrze. Mój partner ma dwoje małoletnich jeszcze dzieci – i tu właśnie jest pytanie: czy skoro razem na wszystko ciężko pracujemy, to czy mój partner może w testamencie zapisać wszystko dla mnie?”
Jak myślisz, co byłoby rozwiązaniem w takiej sytuacji?
Zacznijmy od tego, iż każdy może napisać swój testament i wskazać w jego treści dowolną osobę. Ale… tak, napisanie testamentu, jak zresztą wszystko ma swoje konsekwencje.
Dziedziczenie testamentowe i jego konsekwencje
można w testamencie wskazać dowolną osobę, a więc także jak najbardziej swoją partnerkę czy partnera.
Tylko konsekwencją wskazania spadkobiercy w testamencie jest to, iż spadkobiercy ustawowi będą mogli domagać się zachowku.
Wiesz, czym jest zachowek? Pisałam o tym wiele razy, m.in. w tym artykule.
zachowek dla małoletniego dziecka
może już o tym wiesz, jeśli czytałeś inne artykuły na moim blogu. A chodzi o to, iż małoletniemu przysługuje zachowek w wyższej wysokości niż w przypadku osoby dorosłej.
Zgodnie z tym, co stanowi przepis:
Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek).
dziedziczenie po partnerze a podatek od spadku
tak – partner/ partnerka w przeciwieństwie do żony czy męża zapłaci podatek i to całkiem spory. Niestety partner czy partnerka to ostatnia grupa podatkowa, przepisy traktują partnera czy partnerkę praktycznie jak obcą osobę.
Wynika to z ustawy o podatku od spadków i darowizn, nie z samego kodeksu cywilnego.
tak czy inaczej: przepisy przewidują taki podatek i raczej ciężko będzie go uniknąć.
tak więc w praktyce w naszej sytuacji:
partnerka zostaje jedynym spadkobiercą w oparciu o napisany testament. Tylko… już parę tygodni po sprawie spadkowej małoletnie dzieci (ich matka jako przedstawiciel ustawowy reprezentując małoletnich) wystąpi o zachowek.
Załóżmy, iż partner ma majątek w łącznej wysokości 1.200.000 zł i dwoje małoletnich dzieci. Gdyby nie było testamentu to dzieci dziedziczyłyby w równych częściach – otrzymując z tytułu dziedziczenia równowartość 600.000,-zł. Jeśli spadkodawca napisałby testament i wskazał w nim swoja partnerkę jako spadkobiercę: dzieci miałyby prawo do zachowku – wnosząc o zasądzenie kwoty stanowiącej ułamek 2/3 tego, co dziedziczyłyby na podstawie ustawy. czyli wychodziłoby kwoty po 400.000,-zł. Dużo, prawda? Widzisz, że zachowek to wcale nie są jakieś grosze, tylko całkiem pokaźne sumy.
tak jak już pisałam w jednym z wpisów: zachowek to roszczenie pieniężne – sąd może zasądzić określoną kwotę pieniędzy.
Może teraz jeszcze zapytasz:
czy to już będą wszystkie koszty?
jeśli partnerka jako spadkobierca w oparciu o testament spadkodawcy nie zapłaci – sprawa najpewniej trafi do sądu. A to oznacza… dalsze koszty.
Opłata sądowa w sprawach o zapłatę zachowku to 5% wartości przedmiotu sporu. Tak, na początku opłatę uiszcza ten, kto wnosi pozew, ale…finalnie w wyroku sąd może zasądzić te koszty od strony pozwanej. Do tego dochodzi koszt reprezentacji przez adwokata. I jeszcze… możliwe że sąd zasądzi od pozwanego (przynajmniej zgodnie ze stawkami wynikającymi z rozporządzenia) zwrot kosztów za pełnomocnika strony powodowej. No i jeśli będzie konieczność sporządzenia opinii przez biegłych – np. co do wyceny nieruchomości – będą koszty sporządzenia opinii przez biegłego. Widzisz: całkiem tego sporo. Niestety proces sądowy to dość spore koszty.
Masz swoje przemyślenia o zachowku? Podziel się nimi w komentarzach.
A jeśli potrzebujesz mojej pomocy w sprawie o zachowek – napisz o mnie wiadomość!
Jak wydziedziczyć wnuka i czy w ogóle tak można?
Wydziedziczanie to dość trudny temat i budzący duże emocje. Zwłaszcza gdy wydziedziczony dowie się o tym wydziedziczeniu dopiero po śmierci spadkodawcy. Przykra sprawa, prawda?
Pisałam kiedyś wpis o tym, czy można wydziedziczyć zięcia lub synową. Może pamiętasz ten wpis? jeśli nie, to zachęcam do lektury. W każdym razie finalnie okazało się, że zięcia ani synowej wydziedziczyć jednak nie można – bo nie są to spadkobiercy ustawowi.
No dobrze, a co z wnukami? Czy można wydziedziczyć wnuka? Cóż, na to pytanie odpowiedź brzmi: to zależy. Wiem, nie jest to ulubiona odpowiedź czytelników, no ale trudno; zaraz rozwinę tę myśl.
Zacznijmy od tego – jakie są przesłanki wydziedziczenia?
Kiedy można kogoś skutecznie wydziedziczyć?
Nie można wydziedziczyć spadkobiercy tylko dlatego, że tak chcesz. Wiem, że to nie brzmi dobrze – ale tak jest. Aby wydziedziczenie było skuteczne muszą być spełnione określone przesłanki – wprost wskazane w treści kodeksu. Jest oczywiście pewien „haczyk”- a mianowicie chodzi o to, iż te przesłanki muszą być prawdziwe! Czyli faktycznie takie sytuacje musiały mieć miejsce w rzeczywistości.
Chcesz wiedzieć, jakie to przesłanki? Przypomnę:
Spadkodawca może w testamencie pozbawić zstępnych, małżonka i rodziców zachowku (wydziedziczenie), jeżeli uprawniony do zachowku:
Dziedziczenie ustawowe a wydziedziczenie;
Zacznijmy od tego, co w ogóle jest Twoim celem? Kto miałby – zgodnie z Twoim zamysłem – w przyszłości być Twoim spadkobiercą?
Przeanalizujmy takie sytuacje:
1/ masz dorosłego syna i Twój syn żyje. Ma on swojego syna, a Twojego wnuka. Syn we wszystkim Ci pomaga – w przeciwieństwie do wnuka, który skończył już 18 lat i niestety nadużywa alkoholu oraz zerwał z Tobą kontakt.
2/ Twój dorosły syn zmarł wcześniej – miałeś z nim świetny kontakt i we wszystkim Ci pomagał. Miał on dorosłego syna, który żyje, ale niestety nadużywa alkoholu i zerwał z Tobą kontakt.
Dwie różne sytuacje.
Wiesz jak wygląda dziedziczenie ustawowe w opisanych sytuacjach? I kiedy wydziedziczenie wnuka w testamencie ma sens, a kiedy nie bardzo?
Może też być jeszcze inaczej:
3/ masz syna, który sam ma już pełnoletniego syna. Niestety żaden z nich w niczym Ci nie pomaga, obaj nadużywają alkoholu i wiesz, że nie możesz liczyć na pomoc żadnego z nich, obaj zerwali też z Tobą kontakt.
Jak myślisz – co w takiej sytuacji? Kogo możesz wydziedziczyć? Co będzie, jak wydziedziczysz tylko swojego syna?
Tak, masz rację – to skomplikowane. Lepiej poradzić się doświadczonego prawnika.
Oczywiście – jak sam widzisz – sytuacje mogą być bardzo różne.
Co gdy ten wnuk jest małoletni?
o tym, czy można wydziedziczyć małoletniego już pisałam. Znowu zachęcam do lektury tego wpisu. Ale powiem, że nie jest to łatwe- wydziedziczenie małoletniego – a jeśli mówimy np. o kilkulatku to raczej będzie po prostu niemożliwe. Nie chcę w tym wpisie ponawiać refleksji o tym, czy można wydziedziczyć szesnastolatka czy siedemnastolatka –
A co gdy ten wnuk jest już dorosły i ma swoje małe dziecko?
To jeszcze inna sytuacja:
Wydziedziczasz swojego dorosłego wnuka, gdyż postępował w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i uporczywie odmawiał kontaktu z Tobą, chociaż Ty chciałeś tego kontaktu. Ale… wnuk ma już swojego kilkuletniego synka. Jednocześnie w testamencie wskazujesz jak spadkobiercę swoją ukochaną wnuczkę, która się Tobą opiekowała i pomagała Ci we wszystkich kwestiach. Czy myślisz, że to jest optymalne rozwiązanie?
Daj znać w komentarzach, co myślisz o wydziedziczeniu. Planowałeś takie rozwiązanie w swoim testamencie?
A jeśli potrzebujesz mojej pomocy w sprawie spadkowej: napisz do mnie wiadomość!
4 rzeczy, których mogłeś nie wiedzieć o testamentach
Pewnie czytałeś sporo o dziedziczeniu testamentowym. Może też słyszałeś wiele opowieści krążących po rodzinie czy wśród znajomych.
Zacznijmy od jednej rzeczy, która na pewno jest dla Ciebie oczywista.
Otóż dziedziczenie testamentowe ma pierwszeństwo przed dziedziczeniem ustawowym. Cóż, inaczej pisanie testamentów nie miałoby żadnego sensu. Ale o tym dobrze wiedziałeś, prawda? Pewnie też wiedziałeś, że testament musi być napisany w całości odręcznie – tak w całości, nie wystarczy tylko własnoręczny podpis (no chyba że decydujesz się na formę notarialną)
Ale – zgodnie z tematem: przechodzimy do kwestii, o których mogłeś nie wiedzieć:
1/ myślałeś, że ważny może być tylko jeden testament?
Często tak jest, ale… tak wcale być nie musi. Może być tak, iż w pierwszym napisanym testamencie wskażesz swoje dziecko albo męża czy żonę jako spadkobiercę, a w kolejnym testamencie zamieścisz tylko zapis windykacyjny – czyli przekażesz konkretną rzecz dla określonej osoby – np. dla brata lub siostry. O samym zapisie windykacyjnym już pisałam – i chętnie wrócę do tematu, jeśli będą pytania w tym zakresie. pamiętaj tylko, że w sytuacji gdy decydujesz się na zapis windykacyjny testament musi mieć formę notarialną.
2/ myślałeś, że ślub lub rozwód spowoduje automatyczne „anulowanie” napisanego wcześniej testamentu?
Nie – tak nie jest. Napisałam o tym cały wpis. Żadna sytuacja losowa czy zmiana stanu cywilnego nie spowoduje, że napisany wcześniej testament automatycznie straci moc i po prostu „zniknie”. Napisałeś testament na rzecz kuzyna, bratanka czy sąsiadki a potem się ożeniłeś? A może przeciwnie: napisałeś testament tylko na rzecz swojej żony, a potem się rozwiedliście? Miałeś przekonanie, że 'to oczywiste”, że skoro się rozwiodłem to nie chcę aby była żona dziedziczyła na podstawie testamentu? No to takie oczywiste nie jest. Chcesz, aby dziedziczyła inna osoba, niż ktoś, kogo wskazałeś kiedyś w testamencie? Chyba już wiesz, co zrobić? Napisz aktualny testament i wskaż osobę, która ma dziedziczyć Twój majątek.
3/ byłeś przekonany, że jedyna możliwość to wskazanie spadkobiercy w testamencie?
Myślałeś, że jedyna możliwość to napisać w testamencie: „jako mojego spadkobiercę wskazuję….” czy „jest moją wolą, aby dziedziczył po mnie…”? Tak myślałeś? To widzisz: wskazanie spadkobiercy to tylko jedna z wielu możliwości jaką daje testament jeśli chodzi o dysponowanie swoim majątkiem. Można w testamencie zawrzeć (tylko) zapis(-y) windykacyjne, można kogoś wydziedziczyć, jest jeszcze zapis zwykły, polecenie, podstawienie… Obecnie możliwości jest sporo i można w miarę precyzyjnie zaplanować przekazanie majątku.
4/ ktoś Ci powiedział, że małżonkowie mogą sporządzić wspólny testament?
A może słyszałeś, że ktoś musi „potwierdzić” Twój testament swoim podpisem?
Np. na okoliczność, że miałeś świadomość tego, co piszesz?
No to znowu nie tak to wygląda. Nawet małżonkowie nie mogą napisać wspólnego testamentu. każdy pisze swój własny, indywidualny testament. No a podpisy innych osób? Całkowicie zbędne przy własnoręcznym testamencie. Testament podpisujesz Ty – własnoręcznie i czytelnie. Myślałeś, że potrzebny jest podpis innej osoby – na potwierdzenie że „byłeś w pełni władz umysłowych”? Znowu: nie tak to działa – i tak dowodzi się swojej „poczytalności”.
A czy każdy testament musi być gdzieś zarejestrowany? Co jak nie zarejestruję testamentu? I co jak ktoś zgubi lub zniszczy mój testament? Albo co będzie jak znajdę testament już po sprawie spadkowej.
O tym opowiem w kolejnych wpisach.
Masz pytania dotyczące testamentu? Napisz w komentarzach.
A jeśli potrzebujesz mojej pomocy w sprawie spadkowej: napisz do mnie wiadomość.
Czy mogę zmusić rodzeństwo do podziału spadku?
Taka sytuacja: „udało mi się jakoś przekonać rodzeństwo, aby zrobić to potwierdzenie spadku u notariusza. Jakoś się udało, ale teraz został jeszcze podział tego, co odziedziczyliśmy po rodzicach. Chciałbym to zrobić w miarę szybko, ale moi bracia jakoś się do tego nie palą i na każdą wiadomość odpowiadają, że zobaczą. Albo wcale nie odpowiadają. W sumie mógłbym ich spłacić, ale oni nie odpowiadają na moje wiadomości. No i co ja mam teraz zrobić? Jak mam ich zmusić do tego podziału majątku po rodzicach?” Trudna sprawa, prawda? Bo co w sytuacji gdy rodzeństwo nic nie chce zrobić?
Zacznijmy od tego, iż zawsze warto rozmawiać. Może skutkiem rozmowy będzie porozumienie i
Dział spadku w formie umowy
Najlepiej jest się porozumieć z pozostałymi współwłaścicielami. Tak, wiem – mało odkrywcze spostrzeżenie. I wiem też, iż nie zawsze tak się da.
Jeśli w skład tego spadku wchodzi nieruchomość: potrzebna będzie forma aktu notarialnego.
Obawiam się jednak, iż „zmusić” się nikogo nie da. Jeśli rodzeństwo będzie konsekwentnie odmawiać umownego działu spadku nie pozostanie nic innego jak sprawa o:
Dział spadku w sądzie
Jest coś, co możesz zrobić sam! Możesz napisać wniosek o dział spadku i wysłać go do sądu. Aby to zrobić, nie potrzebujesz mieć zgody rodzeństwa! Po prostu: nie doszliście do porozumienia, więc bierzesz sprawy w swoje ręce i działasz!
Wskaż w treści wniosku pozostałych współwłaścicieli – spadkobierców.
Napisz też dokładnie w treści wniosku co wchodzi w skład tego spadku i jakie jest Twoje stanowisko w kwestii tego podziału. Np. chciałabyś, aby dom został przyznany Tobie na wyłączną własność i w związku z tym jesteś gotowy spłacić rodzeństwo kwotą stanowiącą równowartść
W pierwszej instancji będzie to sąd rejonowy – niezależnie od wartości odziedziczonego majątku.
Opłata sądowa też jest stała – niezależnie od wartości majątku, który będzie podlegał podziałowi.
Ile potrwa sprawa o dział spadku?
O ile u notariusza będzie szybko, o tyle jeśli chodzi o sprawę sądową…
to niestety nie ma jednej odpowiedzi – ale raczej długo. Jeśli sprawa trafia do sądu: zazwyczaj zostaje tam na długo. I nie, „długo” nie oznacza kilka miesięcy. Może być nawet tak, iż będzie to… kilka lat! Oczywiście dużo zależy tu od samych stron, tego co jest sporne między stronami. Jeśli sporna jest np. wartość nieruchomości: sąd dopuści dowód z opinii biegłego i biegły w swojej opinii określi wartość nieruchomości.
Tylko, że to sporządzanie opinii trochę potrwa: sąd musi wyznaczyć i zawiadomić biegłego,
Nie chcesz, aby trwało to tak długo?
to może… rozwiązaniem będzie mediacja? Mediator pomoże w sformułowaniu ugody. Nawet po wniesieniu sprawy do sądu można skorzystać z pomocy mediatora!
Reasumując:
Tak więc reasumując: zmusić nikogo nie zmusisz, ale możesz przejąć inicjatywę i złożyć we właściwym sądzie rejonowym wniosek o dział spadku.
Spróbuj doprowadzić do porozumienia. Tak, wiem: nie zawsze się da. Jeśli się nie da: nie bój się wnieść sprawy do sądu. Tak, nie jest to najprzyjemniejsze z doświadczeń, ale wierz mi: każda sprawa, która kiedyś się zaczęła, kiedyś też się skończy!
Jeśli złożysz wniosek – odpisy wniosku sąd doręczy rodzeństwu. Odtąd będą oni uczestnikami w sprawie. Tak jeszcze doprecyzuję: to Ty jako wnioskodawca w treści wniosku wskazujesz pozostałych spadkobierców. Podajesz ich adresy, a sąd doręczy im odpisy wniosku i zawiadomienie o rozprawie.
Co zrobić, jak dostałem wezwanie do zapłaty zachowku? 3 rzeczy, o których warto wiedzieć.
Zapewne takiej korespondencji nie oczekujesz. Może czekałeś na życzenia urodzinowe/ pismo ze spółdzielni mieszkaniowej/ pismo z zusu albo pocztówkę od koleżanki, która spędza wakacje nad morzem. jednak znalazłeś w skrzynce awizo, niezbyt chętnie udałeś się na pocztę i… może się tego spodziewałeś- gdyż np. uprawniony do zachowku już w innej formie poruszał tę kwestię. A może jest to dla Ciebie kompletne zaskoczenie? Otwierasz kopertę i widzisz na pierwszej stronie pisma napisane dużą czcionką „wezwanie do zapłaty zachowku”. Nawet jak była o tym mowa, to może myślałeś, że jednak na rozmowie się skończy?
Ale jeśli już takie wezwanie do zapłaty otrzymałeś – nie można chować głowy w piasek:
Jest kilka kwestii, o których warto pamiętać i które warto zweryfikować.
1/ co warto sprawdzić, jak już otrzymałeś wezwanie do zapłaty zachowku?
czy na pewno osoba, która domaga się zachowku jest do tego uprawniona?
zazwyczaj tak, ale… i tak warto to sprawdzić.
czy roszczenie nie jest przedawnione?
Roszczenie o zachowek podlega przedawnieniu. Obecnie okres przedawnienia wynosi 5 lat. Jednak w praktyce zweryfikowanie czy to roszczenie jest już przedawnione czy jeszcze nie nie zawsze jest takie oczywiste. jest tak choćby dlatego, iż czasami dochodzi do przerwania biegu przedawnienia. zawsze warto to zweryfikować.
Jeśli wezwanie napisał prawnik, to zapewne domagający się zachowku jest do tego uprawniony. Z dużym prawdopodobieństwem roszczenie przedawnione jeszcze nie jest. Sprawdzić i tak warto. Ale i tak pozostaje kilka kwestii do rozważenia.
czy wskazana kwota w treści wezwania jest prawidłowo wyliczona?
Wezwania do zapłaty zachowku pisane są w różny sposób, nie zawsze wzywający szczegółowo wyjaśnia skąd wzięła się ta kwota. Jest wiele czynników, które mają wpływ na wysokość zachowku. Może piszący wezwanie do zapłaty jakieś okoliczności pominął?
Na wysokość zachowku ma wpływ darowizna – uczyniona przez spadkodawcę (wiadomo jeszcze za jego życia) na rzecz osoby uprawnionej do zachowku. Może adwokat, który napisał wezwanie tego nie uwzględnił, bo… nawet o takiej darowiźnie nie wiedział? A nie wiedział, gdyż klient o tym nie wspomniał. Istotna jest też kwestia tego, co wchodzi w skład spadku. Ty – w sytuacji gdy jesteś spadkobiercą testamentowym przecież dokładnie wiesz, co wchodziło w skład tego spadku? Może były jakieś długi spadkowe? Warto dokładnie przeanalizować podaną w wezwaniu kwotę.
2/ czy zawsze trzeba odpisywać na wezwanie do zapłaty?
To jest wezwanie od strony przeciwnej/ adwokata strony przeciwnej – nie od sądu. Nie ma obowiązku odpowiadania. Nie ma obowiązku, no dobrze – ale czy powinno się odpowiedzieć? Co będzie jak nie odpowiem? Czy dostanę kolejne wezwanie?
Często warto jest odpisać na takie wezwanie, ale dobrze jest skonsultować odpowiedź z prawnikiem. Odpowiedź napisana pod wpływem emocji może przynieść więcej szkody niż pożytku. Będzie tak np. w sytuacji gdy w treści odpowiedzi na takie wezwanie przyznasz rację co do zasadności roszczenia.
Oczywiście, możesz napisać że roszczenie jest niezasadne, ale musisz być przygotowany na to, że druga strona i tak wniesie pozew, serio.
Tak oczywiście: doprecyzuję coś, aby było to jasne. Zazwyczaj w wezwaniu takim przeczytasz, iż brak zapłaty skutkować będzie skierowaniem sprawy na drogę sądową. Oczywiście, że druga strona może wnieść pozew do sądu w sytuacji gdy nie zapłacisz zachowku. Tylko jeśli uznasz wezwanie za wątpliwe, a kwotę za bardzo zawyżoną: sprawa w sądzie może okazać się pewnym rozwiązaniem – w sprawie sądowej każda strona może przedstawiać swoje dowody. Jeśli Ty i druga strona macie bardzo różne wyobrażenie co do wartości nieruchomości, która wchodziła w skład spadku: rozwiązaniem może być opinia biegłego, której wykonanie zleci biegłemu sędzia.
No i przed sądem można też zawrzeć ugodę. Tak więc: nie bój się tego, że druga strona wniesie pozew do sądu! Napiszę jeszcze raz: nieprzemyślane, za to bardzo emocjonalne pismo do drugiej strony może narobić sporo szkód, gdy dojdzie do sprawy sądowej. I napiszę to – bo wiem z doświadczenia: szkody wyrządzone nieprzemyślanym, emocjonalnym wezwaniem do zapłaty może być już ciężko odwrócić, a gdy dojdzie do sprawy sądowej: taka odpowiedź na wezwanie zapewne będzie dołączona do akt sprawy. A to oczywiście oznacza, że zapozna się z nią sędzia, który będzie orzekał w sprawie.
I teraz przechodzimy do kolejnej kwestii, bo to dość istotne:
Może tak być, iż roszczenie nie jest przedawnione, Ty chcesz uniknąć sprawy sądowej, wiesz jednak że będziesz musiał coś zapłacić, nie chcesz aby sprawa trafiła do sądu, bo wiesz że jednak są to dodatkowe koszty i nie chcesz procesować się z kimś z rodziny.
3/ co jeśli wezwanie jest zasadne i chcę zapłacić, ale termin podany w wezwaniu jest bardzo krótki?
Tak się zdarza, zostałeś spadkobierca w oparciu o testament i wiesz, że będziesz musiał zapłacić zachowek. Sprawa o nabycie spadku miała miejsce kilka miesięcy temu i wiesz, że o przedawnieniu nie może być mowy.
W wezwaniu jednak druga strona daje Ci krótki np. dwutygodniowy termin do zapłaty. Tak się zdarza i to wcale nie tak rzadko. Co w takiej sytuacji? Termin zapłaty można negocjować! Możesz oczywiście robić to sam, możesz takie działania zlecić prawnikowi. Zazwyczaj – jeśli jedynym problemem jest termin zapłaty- stronom udaje się osiągnąć jakieś porozumienie. W końcu wszyscy mają świadomość, że sprawy w sądach trwają dość długo.
Jest też jeszcze coś takiego jak mediacja. I w takiej sytuacji to może być dobry pomysł. Doświadczony mediator może pomóc w przygotowaniu ugody, która będzie akceptowalna dla obu stron.
Można zaproponować mediację drugiej stronie zanim sprawa trafi do sądu, możliwa jest też mediacja już w sytuacji gdy sprawa znajdzie się w sądzie. Tylko pamiętaj, że mediacja jest dobrowolna i zmusić się do niej nikogo nie da. Przyzna, iż w sprawach rodzinnych i spadkowych – a takich spraw prowadziłam wiele – uważam mediację za dobry pomysł.
Miałeś kiedyś sprawę w sądzie o zachowek? chcesz podzielić się swoim doświadczeniem? Zrób to w komentarzach.
A jeśli potrzebujesz mojej pomocy w sprawie o zachowek: napisz do mnie wiadomość!

Jestem adwokatem. Prowadzę kancelarię adwokacką we Wrocławiu. W swojej praktyce zajmuję się sprawami z zakresu prawa spadkowego. Doświadczeniem zdobytym w trakcie aplikacji adwokackiej oraz na salach sądowych dzielę się z Czytelnikami w ramach tego bloga.
Zobacz spis treści
SZUKAJ
Tematy główne
Ważne artykuły
Archiwum wpisów
Zajrzyj na mój drugi blog o prawie rodzinnym
