Prawo spadkowe w praktyce
czyli wszystko co trzeba wiedzieć o dziedziczeniu i sukcesji

Jestem adwokatem. Od wielu lat prowadzę przed sądami sprawy o stwierdzenie nabycia spadku, dział spadku oraz o zachowek.
Uczę też jak w przemyślany i świadomy sposób przekazać majątek następcom.
Lubię takie sprawy – każda taka sprawa to inna historia – a ja wiem, że mogę pomóc konkretnym osobom. Możesz więc mi zaufać: myślę, iż będę w stanie pomóc także Tobie.
Każdego dnia udzielam porad prawnych – zarówno w siedzibie kancelarii we Wrocławiu, jak i online.
Potrzebujesz porady w zakresie prawa spadkowego?
Po prostu napisz do mnie wiadomość.

Kto może być spadkobiercą?
Jak już wiesz, możesz w dowolnym czasie napisać testament – aby rozporządzić swoim majątkiem na wypadek śmierci. W takim testamencie możesz wskazać jako spadkobiercę dowolną osobę. Oczywiście może być to także osoba zupełnie z Tobą niespokrewniona. Tak – pozostaje wtedy aktualna kwestia podatku od spadku, ale to już inna historia.
Możesz w testamencie wskazać jednego spadkobiercę, albo zdecydować się na wskazanie kilku spadkobierców.
Spadkobierca może oczywiście być także osoba małoletnia – a więc taka, która nie ukończyła jeszcze 18 lat.
Nawet bardzo małe dziecko też może być spadkobiercą.
Oczywiście w takiej sytuacji to przedstawiciele ustawowi – czyli najczęściej rodzice podejmują działania w imieniu dzieci.
Masz też możliwość, aby „przepisać” swój majątek na rzecz osoby prawnej – np. spółki z o.o.
(formy tego „przepisania” też są różne, wiesz już pewnie, że istnieje coś takiego jak zapis i zapis windykacyjny?)
To, o czym wspomniałam powyżej jest w sumie oczywiste.
Ale nawet rzeczy (wydawałoby się) oczywiste generują pytania.
Przekonałam się o tym wielokrotnie. I często były to naprawdę ciekawe pytania.
Bo jeśli taki dwulatek może być spadkobiercą, to czy można zapisać coś na rzecz dziecka, które jeszcze się nie urodziło?
Jeśli kiedykolwiek się nad tym zastanawiałeś, to odpowiedź znajdziesz bezpośrednio w treści przepisu:
zgodnie z art. 927 par. 2 kodeksu cywilnego:
dziecko w chwili otwarcia spadku już poczęte może być spadkobiercą, jeśli urodzi się żywe.
Tak tylko dla przypomnienia: data otwarcia spadku to po prostu data śmierci spadkodawcy.
Jak więc widzisz – być może masz więcej możliwości niż myślałeś.
I jeszcze coś, czego być może nie wiedziałeś:
fundacja ustanowiona w testamencie przez spadkodawcę może być spadkobiercą, jeżeli zostanie wpisana do rejestru w ciągu dwóch lat od ogłoszenia testamentu.
Jeśli zastanawiasz się nad tym, jak powinien być sformułowany twój testament, to myślę iż warto o tym pamiętać.
Czy już kiedyś nie wspominałam, że przemyślany i dobrze sformułowany testament to istotna kwestia?
Tak – najlepiej będzie jak w celu sporządzenia testamentu udasz się do kancelarii notarialnej.
To nie jest duży koszt, a może notariusz zasugeruje Ci jakieś rozwiązanie? A jeśli nawet nie, to może chociaż przekona Cię, że warto zarejestrować testament w rejestrze – tzw. NORT?
Różne są możliwości i różne potrzeby osób piszących testamenty.
Nie wiem, co będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem, ale pamiętaj: zawsze warto wiedzieć co stanowią przepisy i co można zrobić.
TAK – źle sformułowany testament może niestety być większym problemem niż brak testamentu.
A o konsekwencjach spisywania testamentu w postaci uprawnienia do zachowku pisałam już wiele razy, tak więc tym razem nie będę już o tym przypominać.
Czy muszę złożyć wniosek o stwierdzenie nabycia spadku?
Wiele pytań, które zadają czytelnicy często się powtarza. Jednym z takich właśnie często zadawanych pytań jest to, czy koniecznym jest złożenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku.
Wiele osób myśli, iż to zbędna formalność – przecież mam testament, z którego wynika, iż dziedziczę tylko ja, albo też nie ma innych spadkobierców. W sumie rozumiem taka argumentację. Jednak tak to w praktyce nie działa.
Nie ma co prawda obowiązku składania takiego wniosku do sądu, ale…
Sam testament to tylko testament. Okoliczność, że jesteś jedynym spadkobiercą jest oczywista dla Ciebie. Nie musi jednak być oczywista dla innych osób/ urzędów/ sądów w innych sprawach.
Testamentów może być też kilka – i całkiem często takie sytuacje mają miejsce w praktyce (tzn. spadkodawca pozostawia więcej niż jeden testament; czasem te testamenty pozostają ze w sprzeczności, zdarza się też, iż wcale sprzeczne nie są, a wręcz wzajemnie się uzupełniają)
Zgodnie z orzecznictwem:
domniemywa się, że spadkobiercą jest osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku. Do czasu uzyskania stwierdzenia nabycia spadku nie ma podstaw do traktowania jakiejkolwiek osoby jako spadkobiercy.
To własnie całkiem świeże – bo z grudnia 2017 r. orzeczenie WSA w Poznaniu.
W uzasadnieniu powyższego orzeczenia Sąd wyjaśnia, że postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku ma na celu ustalenie, czy osoba wskazana we wniosku jako spadkodawca zmarła oraz kto i na jakiej podstawie (ustawy czy też testamentu) jest jej spadkobiercą. Jeżeli spadkodawca nie pozostawił testamentu, to wówczas zastosowanie znajdują przepisy kodeksu cywilnego, które stanowią w swej treści kto i z jakim udziałem dziedziczy spadek po osobie zmarłej. Natomiast jeżeli spadkodawca pozostawił testament, rolą sądu rozpoznającego sprawę o stwierdzenie nabycia spadku jest ocena ważności testamentu.
Inny organ, choćby sąd administracyjny nie może orzec o nabyciu spadku.
I jeszcze „fakty i mity”:
Tak – w wielu przypadkach możliwe będzie sporządzenie przez notariusza aktu poświadczenia dziedziczenia.
Tak – u notariusza będzie szybciej, ale trzeba liczyć się z większym kosztem, muszą też stawić się wszyscy spadkobiercy ustawowi (uwaga: drożej wcale nie oznacza, że bardzo drogo)
Nie – złożenie wniosku do sądu nie wiąże się z dużym kosztem
Nie – nie może być to dowolny sąd. Właściwy jest sąd ostatniego miejsca pobytu spadkodawcy
Tak – złożyć taki wniosek w sądzie można w każdym czasie; w takich sprawach nie ma przedawnienia.
Tak – nie tylko spadkobiercy mogą złożyć w sądzie wniosek o stwierdzenie nabycia spadku
Na czym polega umowa dożywocia?
Jak zaglądasz na blog, to wiesz że oprócz testamentu są też inne możliwości jeśli chodzi o dysponowanie swoim majątkiem.
I w pewnych sytuacjach ma to sens.
Zgodnie z treścią przepisu:
jeżeli w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie (umowa o dożywocie) powinien on, w braku odmiennej umowy przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym.
Tak właśnie brzmi przepis.
Czyli: taka umowa wiąże się z przeniesieniem własności nieruchomości.
To podobnie jak w przypadku umowy darowizny.
Ale jednak to zupełnie odmienna w charakterze umowa.
Darowizna to umowa nieodpłatna – po prostu darowujesz innej osobie należącą do ciebie nieruchomość.
W przypadku umowy dożywocia jest już trochę inaczej.
Umowa o dożywocie nie jest umową nieodpłatną.
(tak, jak to się ma do doliczania wartości nieruchomości do masy spadkowej, już pisałam)
Przypomnę : jak to jednak była darowizna, to jest prawdopodobne, że roszczenie o zachowek będzie aktualne.
Dlatego też zawsze podczas rozmowy z klientem proszę o podanie numeru księgi wieczystej.
Z jej treści można wyczytać naprawdę sporo informacji.
Może się zastanawiasz, co wybrać – darowiznę czy dożywocie?
Powtórzę to, co pisałam już wiele razy:
zastanów się, co jest twoim celem
To jedno z tych wielu pytań, na które nie ma jednej dobrej odpowiedzi.
To zależy – naprawdę sytuacje są w życiu bardzo różne.
Tak, taka umowa dożywocie nie jest tania. To znaczy trzeba liczyć się z koniecznością zapłacenia podatku od czynności cywilnoprawnych (niezależnie od honorarium notariusza za sporządzenie umowy)
Pamiętaj tylko : taka umowa to nie zabawka. Kiedy sam sporządzasz testament, to sam też możesz testament zmienić albo odwołać. Ale jednostronne odwołanie czy zmiana umowy niestety raczej nie przejdzie.
I tu właśnie często pojawia się pytanie: a co jak już po zawarciu takiej umowy relacje między stronami zmienią się tak bardzo, że wspólne zamieszkiwanie nie będzie już możliwe? No cóż, takie sytuacje też się zdarzają. I tak, ustawodawca nawet i to przewidział. Opowiem o tym w jednym z kolejnych wpisów. A już teraz wspomnę, iż takie sprawy są naprawdę trudne – tak pod względem prawnym, jak i emocjonalnym.
Napiszę też o tym, czy taką nieruchomość obciążoną dożywociem można zbyć i co się dzieje jeśli do takiej sytuacji by doszło.
A może masz jeszcze inne wątpliwości dotyczące tej umowy?
Czy to jest sprawiedliwe?
Dzieci są spadkobiercami ustawowymi. Oczywiście każdy może napisać testament, ale jak nie ma testamentu, to dziedziczenie następuje według zasad ustawowych.
Dzieci dziedziczą w częściach równych.
Jeśli spadkodawca ma trójkę dzieci, to każde dzieci „dostaje” 1/3 spadku (dla uproszczenia zakładamy, że ów spadkodawca jest stanu wolnego)
I tu właśnie pojawia się to tytułowe pytanie:
czy to jest sprawiedliwe, że każde z dzieci otrzymuje taką samą część spadku – w szczególności w sytuacji gdy tylko jedno z nich opiekowało się rodzicem (spadkodawcą) – czasem przez okres wielu miesięcy, poświęcając czas i środki pieniężne, podczas gdy pozostała dwójka ogranicza się do wysłania kartek na Święta? Tak, w idealnym świecie cała trójka rodzeństwa zgodnie opiekowałaby się potrzebującym pomocy rodzicem, według swoich sił i możliwości ustalając wspólnie zakres tej pomocy, a w przyszłości rodzeństwo szybko i zgodnie przeprowadziłoby sprawę spadkową u notariusza. Ale tak – sam wiesz, że w rzeczywistości bardzo różnie to wygląda.
No cóż – nie wszystko w życiu jest sprawiedliwe.
ALE.
Jako ten właśnie rodzic – jeśli jesteś w podobnej sytuacji:
Jest dobra wiadomość.
Możesz sam decydować, jak chcesz rozporządzać swoim majątkiem.
I tak – prawo przewiduje takie i podobne sytuacje.
Są też sposoby, aby przekazać ten majątek wybranej osobie już za życia.
Wiadomo, każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, ale zawsze warto mieć świadomość w jakiej jest się sytuacji.
Przerwanie biegu przedawnienia – kiedy następuje?
Wpis dotyczy przede wszystkim spraw o zachowek – czyli o zapłatę konkretnej sumy pieniędzy. Niektóre sprawy takie jak np. o dział spadku nie podlegają przedawnieniu – co oznacza, iż można taką sprawę założyć w dowolnym czasie (tyle że i tak najlepiej zrobić to możliwie szybko- choćby ze względów dowodowych) Ale w przypadku spraw o zapłatę – czyli w przypadku prawa spadkowego np. o zachowek naprawdę nie można zwlekać w nieskończoność ze złożeniem pozwu.
O tym, co stanowi art. 1007 kodeksu cywilnego pisałam już kilka razy.
Tu znajdziesz jeden z tych właśnie wpisów.
czyli jeszcze raz: roszczenie o zapłatę zachowku się przedawnia, ale… bieg przedawnienia ulega czasem przerwaniu.
Zgodnie z treścią przepisu:
bieg przedawnienia przerywa się przez :
1/ każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia;
2/ uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje
3/ wszczęcie mediacji
Jeśli chodzi o punkt pierwszy: taką czynnością jest np. wniesienie pozwu do sądu
(przypomnę tylko : pozew musi być właściwie opłacony, im wyższej kwoty się domagasz, tym wyższą opłatę trzeba będzie uiścić)
Pamiętaj też, aby pozew nie miał żadnych braków formalnych. Jeśli będzie miał, sąd zapewne wezwie do ich usunięcia. i w tym celu wyznaczy określony termin. Ale jeśli nie zrobisz tego, do czego zobowiąże cię sąd – bardzo prawdopodobne, iż sąd ten pozew zwróci. A jak do tego dojdzie … no tak będziesz mógł złożyć pozew jeszcze raz. Ale co, jak w tym czasie dojdzie do przedawnienia roszczenia? No właśnie – pozew bez braków formalnych to naprawdę istotna kwestia.
Czasem tak się zdarza, iż zobowiązany do zapłaty uznaje ten fakt i np. na piśmie zobowiązuje się zapłacić określoną kwotę na rzecz określonej osoby. Tak się czasami zdarza. Ale niestety masz rację – takie sytuacje nie zdarzają się zbyt często.
No i w końcu mamy mediacje.
W sprawach cywilnych takich jak sprawy o zachowek to dobry pomysł. Ugoda pozwala uniknąć długotrwałego postępowania i związanych z tym postępowaniem kosztów.
Tak więc: są sytuacje, kiedy bieg przedawnienia ulega przerwaniu.
Ale – jeśli mogę coś zasugerować : jeśli jesteś uprawniony do wniesienia pozwu nie czekaj do ostatniej chwili z wniesieniem pozwu.
Pamiętaj tylko : zwykłe wezwanie do zapłaty, wysłane listem poleconym – choć potrzebne i spełnia swoje funkcje – przedawnienia nie przerywa.
A – i jeszcze coś.
To w sumie jeszcze nie wszystko jeśli chodzi o to przedawnienie.
Jeśli nie wiesz co mam na myśli – przeczytaj koniecznie ten wpis.

Jestem adwokatem. Prowadzę kancelarię adwokacką we Wrocławiu. W swojej praktyce zajmuję się sprawami z zakresu prawa spadkowego. Doświadczeniem zdobytym w trakcie aplikacji adwokackiej oraz na salach sądowych dzielę się z Czytelnikami w ramach tego bloga.
Zobacz spis treści
SZUKAJ
Tematy główne
Ważne artykuły
Archiwum wpisów
Zajrzyj na mój drugi blog o prawie rodzinnym
