Prawo spadkowe w praktyce
czyli wszystko co trzeba wiedzieć o dziedziczeniu i sukcesji
Jestem adwokatem. Od wielu lat prowadzę przed sądami sprawy o stwierdzenie nabycia spadku, dział spadku oraz o zachowek.
Lubię takie sprawy – każda taka sprawa to inna historia – a ja wiem, że mogę pomóc konkretnym osobom.
Możesz więc mi zaufać: myślę, iż będę w stanie pomóc także Tobie.
Każdego dnia udzielam porad prawnych osobom takim jak Ty – zarówno w siedzibie kancelarii we Wrocławiu, jak i online.
Potrzebujesz porady w zakresie prawa spadkowego?
Po prostu napisz do mnie wiadomość.
Co robiłam, jak nie pisałam tekstów na tym blogu?
Pewnie zauważyliście, iż ostatnio teksty na tym blogu pojawiały się nieco rzadziej niż kiedyś. I może po prostu uznałeś, że jest tak dlatego, ponieważ są wakacje?
Może masz troszkę racji, ale… wakacje jeszcze przede mną.
Może myślałeś, iż taki stan rzeczy spowodowany jest dużą ilością pracy?
To rozsądne wytłumaczenie, ale w okresie wakacyjnym rozpraw mam mniej niż np. w miesiącach jesiennych.
No dobrze, już wyjaśniam:
otóż w ostatnim czasie bardzo dużo czasu zajęła mi praca nad moim drugim blogiem.
Nie piszę nowym – gdyż blog istniał już wcześniej.
Tylko teraz zyskał zupełnie nową formę i sporo nowej treści.
Blog dotyczy tematyki prawa rodzinnego.
Przeczytasz tam wiele artykułów o rozwodzie, podziale majątku, ustrojach majątkowych, ale także o prowadzeniu firmy z małżonkiem.
Zajrzyj proszę na ten blog. Napisz, jak Ci się podoba i o czym chciałbyś przeczytać.
http://rozwod-wroclaw.pl/blog-2/
Sukcesja z sukcesem? Już niedługo!
Pisałam kiedyś, iż w sytuacji gdy osoba prowadząca działalność gospodarczą (taką “zwykłą” działalność nie w formie spółki, ale opartą o wpis do CEIDG) umiera, to… firma praktycznie przestaje istnieć. na marginesie – nie wiem, czy masz pojęcie jak bardzo popularna to forma prowadzenia biznesu i ile takich firm funkcjonuje w Polsce?
Do tej pory tak było, iż śmierć osoby prowadzącej taką firmę w praktyce oznaczała też koniec samej firmy.
Ale już wkrótce wszystko się zmieni.
Będzie ustawa, jakiej jeszcze nie było.
Mam tu na myśli oczywiście ustawę o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej.
Brzmi dość skomplikowanie? Może tak, jeśli słyszysz ten tytuł po raz pierwszy. Ale – jeśli prowadzisz działalność gospodarczą, to nie masz wyjścia – musisz zapoznać się z regulacjami tej ustawy.
Spokojnie, pomogę ci w tym – będzie cały cykl wpisów dotyczący rozwiązań, które wprowadza ta ustawa.
Niedługo ustawa wejdzie w życie, co oczywiście od razu będzie przedmiotem wpisu.
(dużymi krokami zbliża się koniec całej drogi legislacyjnej)
Tymczasem jednak – aby choć trochę przybliżyć Ci materię tej ustawy:
Zgodnie z art. 1 projektu:
Ustawa reguluje zasady tymczasowego zarządzania przedsiębiorstwem po śmierci przedsiębiorcy, który we własnym imieniu wykonywał działalność gospodarczą na podstawie wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, zwanej dalej „CEIDG”, oraz kontynuowania działalności gospodarczej wykonywanej z wykorzystaniem tego przedsiębiorstwa.
I tak : to Ty jako przedsiębiorca będziesz mógł ustanowić zarządcę sukcesyjnego!
Wszystkie szczegóły dotyczące ustanawiania zarządu sukcesyjnego znajdziesz w kolejnych wpisach.
A jak już mowa o “zwykłej” działalności gospodarczej. Nie zastanawiałeś się kiedyś, czy w Twoim przypadku spółka z o.o. nie byłaby lepszym rozwiązaniem?
Czy warto wnosić sprawę o zachowek?
Są takie pytania, na które nawet doświadczonemu adwokatowi trudno odpowiedzieć. Do takich właśnie pytań należy pytanie : “czy warto wnosić sprawę”? Może się już domyślasz, ale odpowiedź pewnie będzie brzmiała: “to zależy”. Zdarza się, i to wcale nie tak rzadko, iż klienci – po uzyskaniu dokładnych informacji – pytają, czy w ogóle warto wnosić do sądu sprawę – na przykład o zachowek.
Bo tak – sprawa potrwa zapewne dość długo i niestety wnosząc sprawę do sądu musisz liczyć się z koniecznością uiszczenia opłaty, która potrafi być dość wysoka. Im wyższej kwoty się domagasz, z tym większą opłatą musisz się liczyć. A sama opłata od pozwu to przecież jeszcze nie wszystko. Pomijam kwestię honorarium adwokata, jeśli zdecydujesz się zlecić sprawę adwokatowi, ale…
W takich sprawach często okazuje się iż w skład spadku wchodziła nieruchomość (ewentualnie nieruchomość była przedmiotem darowizny dokonanej przez spadkodawcę jeszcze za jego życia). jak się pewnie domyślasz, wartość tej nieruchomości (mająca znaczący wpływ na wysokość zachowku) zazwyczaj jest zupełnie różnie postrzegana przez strony. W takiej sytuacji konieczne będzie zlecenie opinii biegłemu. A to wiąże się z kolejnymi kosztami.
(tak, jest możliwość, aby wnosić o zwolnienie od kosztów, choćby w części)
Ale koszty to jeszcze nie wszystko.
Jak już wspomniałam, sprawa w sądzie może potrwać naprawdę długo.
Biorąc pod uwagę, iż od wyroku sądu I instancji każda strona może złożyć apelację, może być to nawet okres kilku lat. A dopóki nie masz prawomocnego wyroku, cóż niewiele możesz zrobić.
Dodatkowo, jest bardzo prawdopodobne, iż będziesz zmuszony pozywać kogoś z bliskiej rodziny. Dla wielu osób to spory dyskomfort.
No i tak : to Ty wnosząc powód wiele kwestii będziesz musiał udowodnić.
Tak więc: odpowiedź na postawione w tytule pytanie brzmi : to zależy.
Na pewno warto poczynić starania, aby możliwie dokładnie ustalić, co wchodziło w skład masy spadkowej (a tym samym o jaką – chociaż w przybliżeniu – kwotę możemy się starać)
I niestety : może tak się zdarzyć, iż będzie problem z faktycznym wyegzekwowaniem zasądzonych przez sąd pieniędzy. (w mojej ocenie to jeszcze nie powód, aby rezygnować z wnoszenia pozwu, ale…różne są sytuacje)
Wiadomo, każda sprawa jest inna.
Ale… może np. warto pomyśleć o mediacji i zawarciu ugody?
Może sensowne będzie np. zawezwanie drugiej strony do próby zawarcia ugody?
(będzie to miało także korzystny skutek jeśli chodzi o bieg przedawnienia)
Tak, wiem zawarcie ugody w tym trybie (zawezwanie do próby ugodowej – art. 184 k.p.c) nie zdarza się często, ale może chociaż warto spróbować, jeśli z jakiegoś powodu nie chcesz od razu wnosić pozwu? Na marginesie: mediacja naprawdę czasem daje dobre efekty, jest wielu doświadczonych mediatorów, którzy są także adwokatami czy radcami prawnymi.
Pamiętaj:
to Ty – jako uprawniony do zachowku – musisz podjąć działanie, aby ten zachowek uzyskać.
(nie licz za bardzo na to, iż ten kto ma zachowek zapłacić, sam do Ciebie napisze i zapyta, czy może jesteś zainteresowany otrzymaniem zachowku. To raczej się nie zdarza; jeśli ktoś zna takie sytuacje, to proszę o informacje w komentarzach)
I jeszcze: pamiętaj, iż roszczenie o zachowek się przedawnia, więc działania zmierzające do uzyskania zachowku podejmuj zanim to roszczenie będzie przedawnione.
Generalnie uważam, że warto chociaż spróbować powalczyć “o swoje”, ale wiem, jak różne są sytuacje i jak złożone są relacje rodzinne.
Rozumiem, że wystąpienie z pozwem może być dla Ciebie trudne. Wiem, że wiążą się z tym określone koszty. Rozumiem, iż spotkanie na sali sądowej z osobami z bliskiej rodziny może nie być łatwe.
Dlatego właśnie decyzję w kwestii tego, czy warto wnosić sprawę o zachowek pozostawiam Tobie.
Sprawa o stwierdzenie nabycia spadku: opłaty
Jak już wspominałam (chyba nawet kilka razy) wniesienie sprawy do sądu wiąże się z koniecznością uiszczania opłat. Nie inaczej jest w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku. Tu też raczej nie unikniesz opłaty. Ale- przypomnijmy: sprawa o stwierdzenie nabycia spadku rozpatrywana jest w tzw. trybie nieprocesowym. W takich sprawach najczęściej mamy do czynienia z opłatami stałymi.
Tak też jest w sprawach o stwierdzenie nabycia spadku. Opłata wynosi 50 zł.
Ale. Wiele osób zapomina, iż- w sytuacji gdy w jednym wniosku wnosisz o stwierdzenie nabycia spadku po kilku osobach, to już nie będzie 50 zł., a wielokrotność tej kwoty – w zależności od tego, po ilu osobach sąd ma stwierdzić nabycie spadku. Jeśli więc np. w jednym piśmie wnosisz aby sąd stwierdził nabycie spadku zarówno po babci, jak i po dziadku to trzeba będzie zapłacić 2 razy po 50 zł.
To wydawałoby się proste.
Ale teraz :
Czasami orzeczenie sądu I instancji nie zawsze jest takie, jak sobie tego życzyłeś.
Czasem takie własnie – wydawałoby się proste – sprawy o stwierdzenie nabycia spadku stają się “nagle” bardzo złożone, kiedy niespodziewanie pojawi się kilka testamentów, które miał sporządzić spadkodawca.
W takich sytuacjach zazwyczaj osoba niezadowolona z treści orzeczenia wnosi apelację, która rozpatruje sąd II instancji.
I od apelacji też trzeba uiścić opłatę.
W sprawach procesowych bardzo często jest tak, iż opłata od apelacji jest taka sama, jak opłata od pozwu (ewentualnie uzależniona od wartości przedmiotu zaskarżenia)
W sprawie o stwierdzenie nabycia spadku jest trochę inaczej : tzn. opłata od apelacji jest stała, ale… inna niż od wniosku rozpoczynającego postępowanie w takiej sprawie.
Opłata od apelacji w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku wynosi 100,-zł.
(o samych opłatach i skutkach ich braku przypomnę jeszcze w osobnym wpisie)
Dla zainteresowanych:
podstawa prawna : art. 49 i 50 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
I teraz : kolejna ważna kwestia:
Do tej pory opłaty w takiej wysokości najczęściej były opłacane przy pomocy znaków opłaty sądowej.
Takie rozwiązanie było dość wygodne i praktyczne.
(tym bardziej, iż są właśnie znaki sądowe o takich nominałach)
Tak było, ale to nie znaczy, że tak będzie zawsze.
To znaczy opłaty pozostaną, ale wkrótce nie będzie już można uiszczać tej opłaty naklejając znaki sądowe na pismo.
Wkrótce – czyli od 1. lipca bieżącego roku.
Pozostanie oczywiście możliwość dokonania płatności w kasie sądu, albo przelew na właściwy rachunek bankowy.
Jak coś “znika”, to zazwyczaj pojawia się też coś nowego. Tak też będzie tym razem. Ale o tym… oczywiście w kolejnym wpisie.:)
Czy moje roszczenie na pewno jest już przedawnione?
Są takie sprawy, w których przedawnienie nie ma większego znaczenia. Do takich spraw należy np. sprawa o stwierdzenie nabycia spadku. Wniosek do sądu w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku możesz złożyć zawsze – nawet po 10 czy 15 latach po śmierci spadkodawcy. Nie w każdej sprawie jednak tak jest. W niektórych sprawach – zwłaszcza w sprawach o zapłatę jest inaczej. Jeśli będziesz zbyt długo zwlekał z wniesieniem pozwu do sądu musisz liczyć się z tym, iż gdy już złożysz pozew do sądu do sądu, druga strona podniesie, iż roszczenie jest przedawnione. i niestety najprawdopodobniej przegrasz całą sprawę i będziesz musiał ponosić koszty związane z tą sprawą. W prawie spadkowym do takich właśnie spraw należy sprawa o zachowek. I dość często osoba, która chce złożyć pozew do sądu, pyta mnie: “czy moje roszczenie na pewno jest już przedawnione”?
Wiele osób oczekuje prostej odpowiedzi : “tak” lub “nie”.
Ale to nie jest takie proste.
Wiele osób już wie, iż obecnie termin przedawnienia w takich sprawach to 5 lat.
Ale… wciąż budzi wątpliwości to, jak liczyć ten termin.
Inaczej jest przy dziedziczeniu testamentowym, a inaczej gdy żadnego testamentu nie było:
Jeśli spadkodawca zostawił testament to:
roszczenie uprawnionego z tytułu zachowku przedawnia się z upływem lat pięciu od ogłoszenia testamentu.
Tak stanowi przepis art. 1007 par. 1 kodeksu cywilnego – gdyby ktoś pytał o podstawę prawną.
A ogłoszenie testamentu następuje przecież zawsze (znacznie) później niż data otwarcia spadku (czyli data śmierci spadkodawcy)
To wydaje się być jasne. Jednak, jak powtarzam, każda sytuacja jest inna.
Przecież spadkodawca mógł zostawić kilka testamentów – i co wtedy?
A z różnych względów w określonej dacie ogłoszony został tylko jeden z nich.
Sam widzisz – to wcale nie jest takie oczywiste.
W przypadku dziedziczenia ustawowego też pojawiają się wątpliwości (no a jak mogłoby być inaczej??) i kwestie, o których nie wszyscy wiedzą.
Wiele osób już wie, iż zawezwanie drugiej strony do próby zawarcia ugody przed sądem przerywa bieg przedawnienia.
(i nie, to naprawdę nie to samo, co wezwanie do zapłaty wysłane bezpośrednio do zobowiązanego do zapłaty)
Ale dziś nie o tym, gdyż o wezwaniach do zapłaty i zawezwaniach do próby ugodowej już wspominałam.
O tym, że nie tylko zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg przedawnienia tez wspominałam, ale jeśli już poruszamy temat przedawnienia, to nie sposób do tego nie powrócić.
Otóż w uchwale z dnia 10.10.2013 r. Sąd najwyższy wyraźnie wskazał, iż :
“złożenie przez uprawnionego do zachowku wniosku o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie ustawy przerywa bieg terminu przedawnienia jego roszczenia o zachowek należny od spadkobiercy ustawowego”.
(sygn. akt : III CZP 53/13)
O samej uchwale i jej uzasadnieniu jeszcze napisze, ale warto o niej pamiętać.
I tak jak wspomniałam:
Naprawdę niezbyt często zdarzają się pytania, na które można po prostu odpowiedzieć jednym słowem “tak” lub “nie” i już.
Ja – zanim odpowiem na tytułowe pytanie – zadaję dużo pytań – m. in. czy była sprawa o stwierdzenie nabycia spadku, kiedy, kto wnosił taki wniosek do sądu…
A jak już dojdzie do przerwania biegu przedawnienia, to biegnie on na nowo.
I wtedy – jak się domyślasz – odpowiedź na pytanie postawione w tytule wpisu może być dla ciebie bardzo zadowalająca.
Wnioski:
Nawet jeśli minęło 5 lat od daty śmierci spadkodawcy, może tak być, iż roszczenie o zachowek jeszcze przedawnione nie będzie.
Jeśli jednak jesteś uprawniony do zachowku: nie zwlekaj zbyt długo. Sprawa i tak trochę potrwa w sądzie, a im szybciej złożysz pozew, tym szybciej sąd rozpocznie procedowanie. (jeśli problemem jest to, iz nie masz możliwości uiszczenia opłaty sądowej, rozważ złożenie wniosku o zwolnienie od kosztów)
W sprawie o zachowek możesz działać sam, ale przed wniesieniem pozwu rozważ skonsultowanie się z doświadczonym adwokatem lub radcą prawnym.
Jestem adwokatem. Prowadzę kancelarię adwokacką we Wrocławiu. W swojej praktyce zajmuję się sprawami z zakresu prawa spadkowego. Doświadczeniem zdobytym w trakcie aplikacji adwokackiej oraz na salach sądowych dzielę się z Czytelnikami w ramach tego bloga.
Zobacz spis treści
SZUKAJ
Tematy główne
Ważne artykuły
Archiwum wpisów
Zajrzyj na mój drugi blog o prawie rodzinnym