Skip to content
Menu

Wydziedziczenie. Pułapka.

Mówi się, że życie jest brutalne i pełne pułapek (czy tam zasadzek).

Niestety jeśli chodzi o kwestie prawne, to także i tu można się na taką pułapkę natknąć.

I całkiem nieświadomie zrobić (komuś) w przyszłości problem.

Bo (niestety) nieznajomość prawa szkodzi.

Taką zasadzką może być wydziedziczenie.

Załóżmy taką sytuację: pan Stanisław ma syna, który uporczywie postępuje w sprzeczności z tzw. zasadami współżycia społecznego (tzn. np. popadł w nałogi, nie podejmuje pracy, wdaje się w bójki – i to pomimo tego, iż pan Stanisław wiele razy prosił syna o zmianę postępowania,  ponadto syn ten nie pomaga starszym rodzicom i nie odwiedza ich nawet podczas Świąt)

Pan Stanisław postanowił więc napisać testament i przekazać w nim wszystko (a więc także nieruchomość)  swojej bratanicy, która pomagała mu we wszystkich sprawach. Jednocześnie pan Stanisław postanowił w testamencie syna wydziedziczyć, gdyż on i tak szybko roztrwoniłby cały majątek.

Niestety pan Stanisław nie pomyślał o jednym:

jego syn miał swojego syna – 16letniego Czesia, który niestety wdał się w ojca.

Wnukowi nic pan Stanisław w testamencie nie przeznaczył.

Niestety niedługo po napisaniu testamentu pan Stanisław zmarł.

Syn nie zdecydował się podważać wydziedziczenia na drodze sądowej.

Ale za to wnuk, który kontaktów z dziadkiem także nie utrzymywał,  wystąpił o zachowek wnosząc pozew przeciwko bratanicy dziadka, która otrzymała mieszkanie w spadku.

Tyle że owa młoda dziewczyna nie miała możliwości finansowych, aby ten zachowek zapłacić.

Niestety, nie miała wystarczającej zdolności kredytowej – aby dostać taki kredyt i zapłacić żądaną kwotę.

Po stwierdzeniu nabycia spadku pojawiła się kwestia podatku : najpierw od spadku. A ten był wcale niemały.

Ale to nie jedyny podatek, z jakim w takiej sytuacji mamy do czynienia.

Sprzedaż mieszkania czy domu  wkrótce po jego nabyciu w drodze dziedziczenia najczęściej oznacza (pomijając opisane w ustawie ulgi)także konieczność zapłacenia podatku dochodowego…

Wniosek: zawsze dobrze się zastanów, co chcesz osiągnąć decydując się na jakąkolwiek czynność prawną.

Być może jest lepsze rozwiązanie, które pozwoli w przyszłości uniknąć kłopotów.

Trzeba tylko wiedzieć, co jest celem- aby zapytać prawnika, jak ten cel osiągnąć.

możliwości jest zazwyczaj sporo, tylko nie należy kierować się tym, co zrobił sąsiad czy szwagier.

Będę wdzięczna jeśli udostępnisz wpis osobom, którym się on przyda:
kasia-blog-spadkowy

Jestem adwokatem. Prowadzę kancelarię adwokacką we Wrocławiu. W swojej praktyce zajmuję się sprawami z zakresu prawa spadkowego. Doświadczeniem zdobytym w trakcie aplikacji adwokackiej oraz na salach sądowych dzielę się z Czytelnikami w ramach tego bloga.

Zobacz spis treści

Szukaj

Tematy główne

Artykuły

Archiwum wpisów

Archiwa

Zajrzyj na mój drugi blog o prawie rodzinnym

razem-czy-osobno2

W czym mogę Ci pomóc?

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się wiedzą bezpłatnie. Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie. Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

1 Comment

  1. Ewa
    2 grudnia 2014 @ 13:34

    Nieznajomość prawa szkodzi, ale nie musi szkodzić jeśli poradzimy się kogoś kto to prawo zna. Ludzie często pożałują 100 zł za poradę fachowca żeby po pewnym czasie stracić tysiące… W Polsce panuje zwyczaj, że po poradę prawną zgłaszamy się dopiero jak już dzieje się źle. Wtedy adwokat czy radca prawny wzorem prawników z seriali amerykańskich ma zdziałać cuda. Często jest już za późno…
    Swoją drogą potrzebny jest w naszym kraju większy nacisk na edukację społeczeństwa w zakresie praw i obowiązków obywateli, czy nawet w zakresie podstawowego poruszania się po urzędach, sądach czy innych instytucjach publicznych.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *