Niedługo obiecane (dłuższe) wpisy dotyczące sukcesji.
Ale najpierw chciałam przypomnieć o pewnej dość istotnej kwestii.
Otóż – dziedziczenie na podstawie testamentu ma pierwszeństwo przed dziedziczeniem ustawowym.
To całkiem rozsądne, gdyż w innej sytuacji pisanie testamentów nie miałoby żadnego sensu.
W testamencie możesz wskazać jako spadkobiercę dowolną osobę – osobę fizyczną, jak i prawną.
Jak testamentu nie będzie – dziedziczenie następuje na podstawie zasad ustawowych.
(zgodnie z ustawą w pierwszej kolejności dziedziczy małżonek i dzieci)
O tym też już wspominałam (a ponieważ konsekwentnie namawiam, aby świadomie rozporządzać swoim majątkiem, to do tematu jeszcze wrócę)
Prawo spadkowe daje całkiem sporo różnych możliwości.
Możesz w testamencie zamieścić np. zapis windykacyjny (pamiętaj wtedy o właściwej formie testamentu), albo też – jeśli są ku temu podstawy – konkretne osoby wydziedziczyć.
Wiadomo – każda decyzja pociąga określone konsekwencje.
Jeśli cały swój majątek przeznaczysz np. jednemu ze swoich dzieci, to pozostałe mogą mieć roszczenie o zachowek (jakie problemy może to spowodować w praktyce, jeśli weźmiemy pod uwagę aspekt podatkowy – a mam tu na myśli podatek dochodowy – opiszę w osobnym artykule) A jeśli już o podatkach mowa – są w planie pewne zmiany także i w tym aspekcie (co akurat chyba nie jest niczym zadziwiającym, prawda?)
I jeszcze jedna istotna kwestia. Trudno by było policzyć, ile razy o tym już mówiłam : testament musi być ważnym testamentem. Czyli w pierwszej kolejności – jeśli napiszesz na komputerze swoją ostatnią wolę, a następnie to wydrukujesz i podpiszesz, to… tak: żaden testament to to nie jest.
Testament musi być napisany w całości pismem ręcznym. (no chyba że zdecydujesz się na testament notarialny – co jest całkiem dobrym pomysłem)
No właśnie – a jak ważnego testamentu brak, to dziedziczenie następuje według zasad ustawowych.