Prawo spadkowe w praktyce
czyli wszystko co trzeba wiedzieć o dziedziczeniu i sukcesji

Jestem adwokatem. Od wielu lat prowadzę przed sądami sprawy o stwierdzenie nabycia spadku, dział spadku oraz o zachowek.
Lubię takie sprawy – każda taka sprawa to inna historia – a ja wiem, że mogę pomóc konkretnym osobom.
Możesz więc mi zaufać: myślę, iż będę w stanie pomóc także Tobie.
Każdego dnia udzielam porad prawnych osobom takim jak Ty – zarówno w siedzibie kancelarii we Wrocławiu, jak i online.
Potrzebujesz porady w zakresie prawa spadkowego?
Po prostu napisz do mnie wiadomość.

Sto postów!
Tyle właśnie jest już na blogu.
Ten jest dokładnie 101.
To chyba całkiem nieźle, jak na jeden tylko rok istnienia bloga🙂
Ale to dopiero pierwszy rok, a więc będzie jeszcze wiele kolejnych. I kolejne setki wpisów.
Pojawił się niedawno cykl „historie z życia wzięte” i wobec sporego zainteresowania będzie on kontynuowany.
Następny wpis z tej serii już wkrótce.
Będzie też nowy cykl: o zaskakujących wyrokach w niesamowitych sprawach.
Wiele tematów było już poruszonych na łamach bloga.
Jeśli jednak chciałbyś o konkretnym zagadnieniu przeczytać, zostaw swoją sugestię w komentarzach.
W miarę możliwości postaram się tematy te poruszać.
Urodziny. Blog ma rok!
Czas tak szybko leci…
To już dokładnie rok upłynął od pierwszego wpisu…
Pierwszy wpis pojawił się na blogu dokładnie 15.02.2013r.
15.02 czyli dzień po Walentynkach…
Przez ten rok sporo się działo. A w następnych latach dziać się będzie jeszcze więcej!
Dziękuję za wszystkie komentarze i pytania.
Pisałam już m.in. o stwierdzeniu nabycia spadku, dziale spadku, zachowku…
Prawo spadkowe to jednak temat rzeka.
Jeśli więc uważasz, że do jakiegoś tematu należałoby wrócić i go pogłębić, albo też chciałbyś, aby na blogu poruszony został temat, o którym jeszcze nie pisałam, podziel się swoją opinią w komentarzach.
Piszę z myślą o Czytelnikach, Twoja opinia jest dla mnie ważna!
Zapis windykacyjny w uchwale Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy co prawda nie napisał jeszcze (a przynajmniej nie opublikował) uzasadnienia orzeczenia w sprawie darowizn na wypadek śmierci, a już wydał kolejną, ważną uchwałę dotyczącą prawa spadkowego.
Uchwała gorąca prawie jak zima we Wrocławiu 🙂
(tak, ostatnio temperatury regularnie przekraczają tu 8 stopni, co jest niezłym wynikiem, jak na pierwszą połowę lutego, a w sobotę ma być jeszcze lepiej, przepowiadają ponad 10 stopni i mam nadzieję, że się nie pomylą)
Ale do rzeczy: chodzi tu o uchwałę z 7 lutego dotyczącą zapisu windykacyjnego. O tym, co to takiego, możesz przeczytać tu.
A oto to właśnie orzeczenie:
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2014 r. sygn. akt : III CZP 95/13
1. Jeżeli sąd w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku nie orzekł o zapisie windykacyjnym, uczestnik postępowania może wystąpić z odrębnym wnioskiem o stwierdzenie nabycia przedmiotu zapisu windykacyjnego.
2. Skuteczność zapisu windykacyjnego podlega ocenie na podstawie prawa obowiązującego w chwili otwarcia spadku.
Oczywiście jak tylko pojawi się uzasadnienie uchwały, to do tematu powrócę.
A sam zapis windykacyjny będzie jeszcze przedmiotem wielu wpisów.
Dostałem spadek… czyli z pamiętnika spadkobiercy (część 1)
Ale nie zawracałem sobie głowy kwestiami formalnymi. Byłem pewien, że ktoś to za mnie załatwi. Nie mam też czasu biegać po sądach. Bo kto by go miał? Pracuje do 18 albo i dłużej, nie ma jak za bardzo wyjść w ciągu dnia. Czytałem, że można coś pozałatwiać u notariusza, ale ktoś mi powiedział, że do notariusza muszą iść wszyscy spadkobiercy, a jakoś nie mogliśmy się zebrać.(zresztą bratanek/kuzyn/wujek/stryjek* Mieczysław wyjechał chyba do Anglii na dłużej i przecież specjalnie tu nie przyjedzie)
No i naprawdę byłem pewien, że ktoś się tym zajmie. Nie byłem przecież jedynym spadkobiercą. Nie mieszkałem też z tym spadkodawcą, więc nie miałem wglądu do jego papierów, ale co tam mogło być? Wielkiego majątku to nie miał, w totolotka chyba też raczej nie wygrał… Ktoś zresztą na pewno te dokumenty przejrzał, pewnie by mi powiedział jakby co.
Po ojcu/dziadku/bracie/wuju/*… dziedziczyło przecież kilka osób z ustawy, bo testamentu żadnego to przecież on by chyba nie napisał. A jakby napisał, to by raczej powiedział. No więc nic zrobiłem ani nic nie popisywałem. Do notariusza się wybrać jakoś nie udało, no i te koszty… Czas tak szybko leci. Ledwo co byliśmy wszyscy na pogrzebie, a tu już minęło pół roku.
Pół roku /osiem miesięcy/dziesięć, w końcu rok się okrągły zrobił… Pomyślałem, że może jednak warto by było w końcu uporządkować te sprawy spadkowe po nowym roku. Zebrałem dane innych spadkobierców. Pomyślałem nawet, że zadzwonię do jakiegoś prawnika. Ale zanim znalazłem numer do kancelarii, pewnego dnia listonosz przyniósł mi przesyłkę. Nie spodziewałem się korespondencji poleconej, ale odebrałem. Rzuciłem okiem na kopertę, a tam … (cdn.)
*- niepotrzebne skreślić
Jeszcze tylko do czwartku…
A dokładnie do godziny 12 we czwartek możesz zagłosować na blog roku!
Jeśli więc chcesz, aby to blog o tematyce prawnej wygrał w konkursie na blog roku-
nie czekaj, bo nie ma już na co.
Aby ZAGŁOSOWAĆ na blog spadkowy:
Wyślij smsa o treści: B00080 pod numer : 7122
(B zero zero zero osiem zero – pisane bez spacji)
Z jednego numeru telefonu możesz na dany blog głosować tylko raz.
Koszt smsa to: 1,23 (już z podatkiem VAT)
Każdy głos się liczy!
Dochód z głosowania smsowego przekazywany jest na szczytny cel: pomoc ciężko chorym dzieciom.
UWAGA: Głosowanie zakończone!

Jestem adwokatem. Prowadzę kancelarię adwokacką we Wrocławiu. W swojej praktyce zajmuję się sprawami z zakresu prawa spadkowego. Doświadczeniem zdobytym w trakcie aplikacji adwokackiej oraz na salach sądowych dzielę się z Czytelnikami w ramach tego bloga.
Zobacz spis treści
SZUKAJ
Tematy główne
Ważne artykuły
Archiwum wpisów
Zajrzyj na mój drugi blog o prawie rodzinnym
