Małżonek – zgodnie z prawem spadkowym – należy do grupy spadkobierców powołanych do dziedziczenia w pierwszej kolejności.
To co do zasady nie budzi wątpliwości . Ale już sytuacja, gdy jeden z małżonków zmarł po wniesieniu do sądu pozwu o rozwód już tak.
Do czasu gdy zapadnie prawomocny wyrok rozwodowy małżonkowie pozostają małżeństwem – z ustawowymi tego konsekwencjami.
(w końcu – co nie zdarza się często, ale jednak czasem ma miejsce na salach sądowych, sąd oddala powództwo o rozwód – czyli po prostu nie daje małżonkom rozwodu…)
Jeśli zapadł i uprawomocnił się wyrok rozwodowy – małżonek z mocy ustawy nie będzie dziedziczył. (oczywiście chodzi o sytuację, gdy małżonek zmarł po dacie uprawomocnienia się wyroku rozwodowego)
Oczywiście jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby byłego męża czy byłą żonę wskazać jako spadkobiercę (czy też zapisobiercę) w testamencie…
Odnośnie zaś separacji : ustalić trzeba, czy była to separacja orzeczona wyrokiem sądu czy też tak zwana separacja faktyczna – co ma miejsce w sytuacji, gdy małżonkowie żyją osobno, ale formalnie pozostają małżeństwem.
Jeśli separacja została formalnie orzeczona wyrokiem sądu – małżonek nie będzie dziedziczył z mocy ustawy.
Wracając jednak do dziedziczenia w trakcie/po rozwodzie:
Jak wiadomo sprawy o rozwód – w szczególności gdy małżonkowie chcą orzekania o winie- mogą trwać nawet latami.
Nasuwa się pytanie czy sprawiedliwym byłoby dziedziczenie przez męża po zmarłej żonie w sytuacji, gdy co prawda nie zapadł jeszcze prawomocny wyrok rozwodowy, jednak mąż ten notorycznie zdradzał żonę, a małżonkowie nie mieszkali od dawna razem?
Pewnie pomyślisz, że nie…
Ustawodawca też tak pomyślał i dlatego wprowadził do kodeksu cywilnego art. 940, który jednak ze względu na mnogość przesłanek będzie tematem osobnego wpisu.