Pojęcie “dożywocia” zapewne wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z prawem karnym.
(pewnie coś w tym jest, ale to blog o prawie spadkowym, więc jeśli pomyślałeś o karze pozbawienia wolności, to nie – nie tego będzie dotyczył wpis)
Pisałam już kiedyś, iż przepisy przewidują różne możliwości, jeśli chodzi o przekazanie majątku.
Były też wpisy z historiami.
Pewnie więc już wiesz, iż jest “coś jeszcze” oprócz testamentu i umowy darowizny, dzięki czemu możliwe jest przeniesienie własności nieruchomości. Jak już się pewnie domyślasz, to coś to umowa o dożywocie.
Pod wieloma względami różni się jednak ona od umowy darowizny.
W przypadku umowy dożywocia – ten kto nieruchomość otrzymuje – w zamian za przeniesienie własności nieruchomości przyjmuje na siebie określone zobowiązania, i to całkiem sporo:
“jeżeli w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie (umowa o dożywocie) powinien on, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym”
Dożywocie to nie to samo, co darowizna ze służebnością
Darowizna traktowana jest jako umowa nieodpłatna- inaczej niż umowa o dożywocie.
Ok, i teraz coś, na co pewnie większość czytelników czeka:
konsekwencje tych umów (darowizny i dożywocia) jeśli chodzi o zachowek:
Darowizny -co do zasady – doliczane są do masy spadkowej.
W przypadku umowy o dożywocie jest inaczej.
Darowizna polega na nieodpłatnym przysporzeniu na rzecz jednej ze stron.
W przypadku umowy o dożywocie nie można mówić o nieodpłatności.
Umowa o dożywocie musi mieć formę aktu notarialnego.
Pamiętaj też, iż nie zawsze zawarcie tej umowy będzie możliwe – istotna jest forma własności
(jeśli jest to np. spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu – będzie to problem)
Dla zainteresowanych : podstawa prawna – art. 908 i dalsze kodeksu cywilnego
I jeszcze coś:
- każda sytuacja jest inna
- nie wiem, czy akurat w Twoim przypadku będzie to najlepsze rozwiązanie
- jak każda umowa, tak i ta wiąże się z określonymi konsekwencjami
- zastanów się dobrze- skutki umowy ciężko będzie odwrócić
- jeśli chcesz zawrzeć taką umowę mając na względzie wyłącznie konsekwencje związane z ewentualnym zachowkiem w przyszłości – zastanów się dwa razy
- pamiętaj, że trzeba będzie zapłacić podatek – od czynności cywilnoprawnych.
Andrzej
19 listopada 2016 @ 12:05
Cytat z pani bloga dotyczy umowy dożywocia – ”jeśli chcesz zawrzeć taką umowę mając na względzie wyłącznie konsekwencje związane z ewentualnym zachowkiem w przyszłości – zastanów się dwa razy”
O co chodzi ?
Czyżby umowa dożywocia nie eliminowała/wykluczała praw do zachowku ?
Krzysztof
24 marca 2017 @ 20:23
Moi rodzice są właścicielami domu. W 2015r. zmarła moja mama. Tata, 84 lata, nie może z synem (ze mną) zawrzeć umowy dożywocia na swoją część domu, zanim nie zakończy się sprawa spadkowa po żonie. Sprawa trwa już prawie dwa lata. Tata może nie dożyć zakończenia sprawy spadkowej po żonie. Czy jest wyjście dla taty w tej sytuacji?