Zrzeczenie się dziedziczenia to jeden z tych tematów, które dość regularnie powracają w pytaniach od czytelników. Niestety większość czytelników interesuje się taką opcją w sytuacji gdy spadkodawca zmarł. Mam nadzieję, że ten wpis coś zmieni w tej kwestii.
A wtedy (tj. po śmierci spadkodawcy) … zrzeczenie się dziedziczenia nie będzie już możliwe! (tak – zrzeczenie się dziedziczenia nie będzie już możliwe, co najwyżej będziesz mógł spadek odrzucić, ale akurat nie o to tu chodzi.)
Zrzeczenie się spadku to umowa (a żeby umowa była skutecznie zawarta, obie osoby muszą się na coś godzić i umowę podpisać – wiem, pewnie brzmi to jak coś zupełnie oczywistego. W takiej umowie przyszły spadkobierca zrzeka się dziedziczenia po przyszłym spadkodawcy.
To teraz jeszcze raz : umowa wymaga zgodnych oświadczeń stron, które zawierają taką umowę.
Czyli: nie wystarczy, iż jedna osoba – nawet w formie pisemnej oświadczy iż “zrzeka się dziedziczenia” po innej osobie.
Co więcej : NIE wystarczy, iż dwie osoby spiszą taką umowę na kartce papieru.
Umowa o zrzeczenie się dziedziczenia wymaga dla swojej skuteczności formy aktu notarialnego; co oznacza iż obie strony muszą stawić się w kancelarii notarialnej. (tak, inaczej taka umowa nie będzie ważna)
Czy taka umowa ma sens?
Owszem, w wielu przypadkach jak najbardziej – i zaraz wyjaśnię na przykładzie dlaczego.
Zdarza się tak, iż starsze wiekiem osoby, osoby w tzw. średnim wieku mające własne dzieci, decydują się na zawarcie małżeństwa. Każda z tych osób ma nie tylko swoje dzieci, ale też i swój zgromadzony przez lata majątek. I chce mieć pewność, że po jej śmierci cały majątek odziedziczą tylko dzieci. Oczywiście, każdy może napisać testament, ale… tak : zapewne takie hasła jak “wydziedziczenie” czy “zachowek” gdzieś się tam już nieśmiało pojawiły z tyłu głowy.
Czy to jedyna sytuacja, w której rozważenie takiej umowy jest celowe?
Otóż nie, ale do kwestii jeszcze powrócę w jednym z kolejnych wpisów, omawiając sytuację zawarcia takiej umowy pomiędzy rodzicem a jednym z kilkorga dzieci.
Testament to dobry pomysł, ale nie zawsze napisanie testamentu wystarczy, aby osiągnąć dokładnie taki skutek, o jaki Ci naprawdę chodzi.
To o czym piszę – czyli umowne zrzeczenie się dziedziczenia – dotyczy dziedziczenia ustawowego.
Czyli : jeśli zdecydujesz się na zawarcie np. ze swoim małżonkiem takiej umowy, nie ma przeszkód abyś dla tego własnie małżonka przeznaczył coś w testamencie. (jak pewnie pamiętasz jest coś takiego jak zapis czy zapis windykacyjny)
(dlatego własnie piszę o tzw. planowaniu spadkowym i mówię: spokojnie się zastanów, co jest Twoim celem.)
Tylko pamiętaj : jest to umowa i to umowa wymagająca dla swojej ważności formy aktu notarialnego
(od razu mogę Cię uspokoić – nie kosztuje to wcale majątku; naprawdę- a jak nie wierzysz to po prostu zadzwoń do kancelarii notarialnej w swoim miejscu zamieszkania)
Czy w Twoim przypadku będzie to najlepsze rozwiązanie?
Tego nie wiem – ale teraz kiedy już wiesz, na czym polega zrzeczenie się dziedziczenia, możesz to rozważyć (jeśli chcesz, abym pomogła Ci w tych rozważaniach, napisz do mnie- adres mailowy znajdziesz na podstronie kontakt)
Może masz naprawdę nietypową sytuację, a może tylko tak Ci się wydaje? 🙂
Pomyśl i sam zdecyduj co stanie się w przyszłości z Twoim majątkiem.