Taka sytuacja “Byliśmy z partnerem wiele lat. On miał córkę z poprzedniego związku, ja też mam dziecko z poprzedniego związku. Jego córka jest jeszcze małoletnia. Kontakt miał z nią średni, bo jej matka była niechętna. Prowadziliśmy razem z partnerem firmę, właściwie firma była na partnera, ostatnio bardzo dobrze prosperowała. Dlatego też partner napisał testament – i w tym testamencie wskazał tylko mnie jako spadkobiercę. Niestety niedawno partner zmarł. Matka jego córki już kontaktowała się ze mną w kwestii zachowku. Niestety nie da się z nią porozumieć. To będzie jakaś duża kwota? Przecież to ja jestem jedynym spadkobiercą?”
Niewesoła sytuacja, prawda?
Tak, jesteś jedynym spadkobiercą, ale właśnie po to są przepisy o zachowku – aby np. dzieci spadkodawcy nie zostały “z niczym.” Dziwne? Kontrowersyjne? Takie są przepisy. I wierz mi, dobrze jest te przepisy znać – aby podjąć odpowiednie działanie, kiedy jest to jeszcze możliwe.
zachowek dla małoletniego
Jeśli Ty jako partnerka jesteś jedynym spadkobierca, to dziecko partnera, które nie zostało uwzględnione w testamencie ma uprawnienie do zachowku. Czyli może wnieść pozew do sądu i domagać się zapłaty określonej sumy pieniędzy. I nie jest to wcale “kieszonkowe”. Przy czym: małoletni jest tu w znacznie korzystniejszej sytuacji niż osoba dorosła.
Zgodnie z treścią przepisu:
Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek).
Widzisz: dwie trzecie udziału, który ten (małoletni) spadkobierca by odziedziczył, gdyby nie było testamentu. Czyli dużo. Gdyby nie było testamentu, to właśnie to małoletnie dziecko byłoby jedynym spadkobiercą.
Jeśli o tym pomyślałeś: niestety, obawiam się iż wydziedziczenie małoletniego dziecka nie będzie możliwe.
podatek od spadku i dalsze koszty
niestety: zachowek to nie jedyna płatność, z jaką przyjdzie się zmierzyć. Pozostaje jeszcze podatek od spadku. I nie jest to wcale symboliczna kwota. Oczywiście: podatek płaci osoba “obca” czyli partner lub partnerka, mąż czy żona jest zwolniona z takiego podatku.
Jeszcze kolejna kwestia to koszty procesu. I musisz wiedzieć, iż te koszty są naprawdę wysokie. Co prawda koszty ponosi powód przy wnoszeniu pozwu, ale na pewno będzie domagać się zasądzenia tych kosztów od Ciebie. I trzeba być przygotowanym, iż sąd te koszty zasądzi. I znowu – to nie są symboliczne kwoty. Nie wspominam już tu o kosztach zastępstwa adwokackiego, które przy dużych kwotach też nie są niskie, mówię tylko o samej opłacie od wniesionego pozwu. O kosztach w sprawie o zachowek pisałam osobny artykuł, w sprawach o zapłatę – a taką właśnie sprawą jest sprawa o zachowek opłata od pozwu to zazwyczaj 5% od dochodzonej kwoty – tak więc całkiem sporo. Nie wspominam nawet o ewentualnych odsetkach w przypadku opóźnienia płatności zachowku…
Zgadza się: sytuacja jedynego spadkobiercy może być w takich okolicznościach naprawdę niewesoła.
Czy można coś w ogóle zrobić? Cóż, przepisy o zachowku są takie, a nie inne. Jeśli wskazujesz w testamencie jako spadkobiercę partnera czy partnerkę: musisz liczyć się z tym, iż w przyszłości uprawniony do zachowku o ten zachowek wystąpi. Można rozważyć takie sformułowanie testamentu, aby też w tym testamencie uwzględnić spadkobierców ustawowych. Sytuacje mogą być tu bardzo różne. Mówi się, iż każda sytuacja jest inna i ja też często powtarzam to zdanie. Przepisy o zachowku są – i pewnie jeszcze długo pozostaną w kodeksie. Trzeba mieć tego świadomość.
Zachowku prawdopodobnie nie unikniesz, ale warto wiedzieć co ma wpływ na jego wysokość.
firma w spadku
A jeśli już mowa o firmie… Wiesz jakie są konsekwencje gdy umrze osoba, która prowadziła swoją działalność? A wiesz, czym jest zarząd sukcesyjny? Nie wiesz? To będziesz mieć okazję, aby się dowiedzieć! Już niedługo na blogu planuję cykl wpisów dotyczących tej tematyki. Przy czym taka uwaga: “zwykła” działalność gospodarcza może być (niekiedy) dobrym pomysłem, ale… może lepszym pomysłem będzie spółka z o.o.? To znacząco zmienia postać rzeczy. Znaczy tak, oczywiście kwestia zachowku dalej będzie aktualna. Ale działalność w formie spółki z o.o. dalej znacząco więcej możliwości “przekazania” jej spadkobiercom.
Co o tym myślisz? Czy zachowek to dobry pomysł? A może przeciwnie- ogranicza spadkodawcę w rozporządzaniu majątkiem?
A jeśli potrzebujesz mojej pomocy – np. w sprawie o zachowek: napisz do mnie wiadomość!