Zachowek jest jednak zgodny z konstytucją. Potwierdził to Trybunał Konstytucyjny. O tym już pisałam niezwłocznie po wydaniu orzeczenia przez Trybunał .
Ale ciekawe i niewątpliwie zasługujące na osobny wpis jest samo pytanie (a raczej jego uzasadnienie), które zostało Trybunałowi zadane. Pytanie to zadał Sąd Okręgowy w Warszawie, XXIV Wydział Cywilny.
A w uzasadnieniu swojego pytania prawnego do Trybunału Sąd ten napisał m. in. tak:
„z Konstytucji nie wynika expressis verbis obowiązek zapewnienia najbliższym członkom rodziny zmarłego prawa do żądania określonej części jego majątku, ani też zakaz wprowadzenia pewnych ograniczeń swobody testowania. (…)
Wymaga przy tym podkreślenia, że w chwili obecnej jedynym rzeczywistym uzasadnieniem dla funkcjonowania zachowku jest właśnie jego funkcja zabezpieczająca najbliższych członków rodziny spadkodawcy, która to funkcja z powodzeniem mogłaby być realizowana przy przyjęciu systemu o charakterze alimentacyjnym.
Zdaniem Sądu Okręgowego, koncepcje historyczne mające uzasadnić instytucję zachowku, utraciły swoją doniosłość. Nieprzekonujące jest obecnie tłumaczenie, że zachowek pozwala zachować w rodzinie zgromadzony od pokoleń majątek, czy też sprawiedliwie dystrybuować wartości materialne wypracowane w rodzinie. Nie znajduje aksjologicznego usprawiedliwienia utrzymanie ustawowych barier przepływu wartości majątkowych tylko po to, aby pozostały one w dyspozycji rodziny, lub tego jej kręgu, w którym znajdowały się dotychczas. Minęły też czasy, kiedy majątek był w głównej mierze wynikiem wspólnej pracy całej rodziny. Instytucja zachowku straciła zatem rację bytu, przyczyniając się do zbyt daleko idącego i nieuzasadnionego żadnymi rzeczywistymi względami ograniczenia realizacji woli spadkodawcy do dysponowania swoim majątkiem in mortis causa. Takim względem nie może być samo przekonanie ustawodawcy, że lepiej od spadkodawcy wie, kto zasługuje na przysporzenie.
Nie można nie zauważyć, że jak pokazuje praktyka- instytucja zachowku potrafi niejednokrotnie ochronić członków najbliższej rodziny od skutków nieracjonalnej decyzji spadkodawcy, który z sobie znanych przyczyn przeznaczył majątek tylko części osób z rodziny, lub osobie obcej, która nie zasługuje moralnie na takie przysporzenie. Częściej jednak zachowek jako odgórna i mechaniczna konstrukcja podważa możliwość zastosowania wyznawanego przez niego sytemu wartości, a także adekwatnego do postępowania osób z otoczenia spadkodawcy sposobu przeznaczenia jego majątku wybranym przez niego członkom rodziny lub osobom obcym, ale zdaniem spadkodawcy zasługującym na otrzymanie tego majątku.”
(całą treść pytania prawnego z uzasadnieniem przeczytasz na stronie Trybunału)
I co o tym sądzisz? Może jednak ten Sąd Okręgowy miał trochę racji?